Wczorajszy mecz pomiędzy Widzewem Łódź a Termalicą Bruk-Bet Nieciecza zakończył się wielkimi emocjami oraz awansem łódzkiej drużyny do kolejnej rundy. Spotkanie rozgrywane w atmosferze napięcia obfitowało w zwroty akcji, a zwycięstwo przyszło po rzutach karnych. Mimo braku pewności siebie, zawodnicy Widzewa wykazali się stalowymi nerwami w kluczowych momentach gry.
Widzew przystąpił do meczu z nadziejami na przełamanie słabszej serii wyników. Początek spotkania nie zwiastował jednak sukcesu, ponieważ Termalica stworzyła kilka groźnych okazji, nie pozwalając gospodarzom na zorganizowanie własnych ataków. Sytuacja zmieniła się w 19. minucie, gdy Fran Alvarez otworzył wynik po dośrodkowaniu z rogu, dając Widzewowi upragnione prowadzenie. Mimo tej bramki, rywale nie zwlekali z odpowiedzią i szybko zdołali wyrównać.
Nieustanny wysiłek i determinacja Widzewa zaowocowały dopiero w drugiej połowie, kiedy to Juljan Shehu zdobył bramkę w doliczonym czasie gry, co pozwoliło zespołowi na przetrwanie do dogrywki. W dodatkowym czasie gry żadna z drużyn nie zdołała zdobyć bramki, co zmusiło obie ekipy do rozstrzygania wyniku w rzutach karnych. Ostatecznie w tej decydującej fazie lepsi okazali się zawodnicy Widzewa, co dało im awans i nowe nadzieje na sukces w rozgrywkach pucharowych.
Źródło: Urząd Miasta Łódź
Oceń: Widzew Łódź awansuje do kolejnej rundy w dramatycznym meczu z Termalicą
Zobacz Także