W ostatnim meczu Widzew Łódź przegrał z Cracovią, co oznacza koniec długiej serii zwycięstw na stadionie rywala. Pojedynek miał wiele kontrowersji, które wpłynęły na ostateczny wynik spotkania. Od ostatniej wygranej Cracovii na własnym boisku z Widzewem minęło wiele lat, a kibice liczyli na emocjonujący mecz z wieloma bramkami. Niestety, rzeczywistość okazała się inna, a obie drużyny borykały się z problemami w zdobywaniu punktów.
W pierwszej połowie meczu dominowała ostrożna gra, co spowodowało, że kibice mogli być zawiedzeni. Choć na boisku ostrożność nie była jedynym problemem, istotnym momentem był błąd debiutującego Steliosa Andreu, który mógł zakończyć się golem dla Cracovii. Szczęście Widzewa polegało jednak na tym, że sędzia nie uznał bramki z powodu spalonego. Po tym incydencie sytuacja na boisku nie uległa dużej zmianie, a zawodnicy obu zespołów nie potrafili skonstruować groźnej akcji.
Druga połowa rozpoczęła się lepiej dla Widzewa, który starał się przejąć inicjatywę. Jednak ich ataki były nieskuteczne, a defensywa Cracovii radziła sobie z naporem rywala. Mimo aktywności indywidualnych graczy, brakowało konkretnego wykończenia. W pewnym momencie Cracovia zdecydowała się na kontratak, na którym Martin Minchev nie pomylił się w zdobywaniu bramki. Widzew próbował odpowiedzieć zmianami w składzie, jednak to nie przyniosło oczekiwanych efektów, a mecz zakończył się porażką, w atmosferze kontrowersji związanych z decyzjami sędziów.
Źródło: Urząd Miasta Łódź
Oceń: Porażka Widzewa Łódź z Cracovią – koniec długiej passy
Zobacz Także