Mecz pomiędzy Widzewem Łódź a Lechią Gdańsk zakończył się naszą porażką, która pogłębia trudny start sezonu dla łódzkiej drużyny. Mimo kilku dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, goście z Łodzi nie potrafili przełożyć ich na punkty. W tej rywalizacji kluczową rolę odegrał napastnik gospodarzy, Tomáš Bobček, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
Widzew Łódź wyszedł na murawę z silnym postanowieniem poprawy swojego wyjazdowego bilansu. Początek meczu zapowiadał się obiecująco, ponieważ Julian Shehu miał szansę na zdobycie bramki, jednak jego strzał minął słupek. W 24. minucie szansa, by objąć prowadzenie, nadarzyła się dla Ángela Baeny, który, będąc sam na sam z bramkarzem, nie zdołał umieścić piłki w sieci. Mimo braku goli na tablicy, Widzew zaprezentował solidną defensywę, która pozwoliła na remisie 0:0 do przerwy.
Namieszcza po przerwie przyniosła zmiany w taktyce ekipy Widzewa, co szybko zaowocowało bramką. Bergier trafił do siatki w 50. minucie, jednak radość gości trwała krótko. Lechia odpowiedziała w ekspresowym tempie, wykorzystując luki w obronie i zdobywając dwie bramki dzięki Tomášowi Bobčekowi. Pomimo prób wyrównania, Widzew Łódź nie był w stanie odrobić strat i tym samym wrócił do Łodzi bez punktów, co wszystko pogarsza sytuację drużyny w rozgrywkach.
Źródło: Urząd Miasta Łódź
Oceń: Widzew Łódź ponownie przegrywa na wyjeździe w Gdańsku
Zobacz Także


