Ogrzewanie domów w dawnej Łodzi – szamotówka i koza


W dawnych czasach Łódź zmagała się z zimowymi chłodami, a mieszkańcy musieli polegać na różnych sposobach ogrzewania swoich domów. Wśród popularnych metod wyróżniały się piecyki żeliwne, znane jako kozy, które pozwalały na palenie drewnem i węglem. Oprócz tego w zamożniejszych kamienicach pojawiały się bardziej ozdobne piece kaflowe, zaś w robotniczych izbach korzystano również z kuchni opałowych zwanych szamotówkami. W artykule przedstawione zostaną te tradycyjne metody ogrzewania, które były niezbędne w czasach, gdy nowoczesne rozwiązania grzewcze nie były jeszcze dostępne.

W latach, gdy sieci gazowe i cieplne nie istniały, mieszkańcy Łodzi musieli radzić sobie, wykorzystując dostępne materiały opałowe. Koza, jako najprostszy piecyk żeliwny, stanowiła esencję domowego ciepła. Używano jej głównie do ogrzewania pomieszczeń, a ze względu na jej konstrukcję, była łatwa w obsłudze i efektywna prowadząc do znaczącej poprawy komfortu życia mieszkańców, zwłaszcza w srogie zimy.

W zamożniejszych częściach miasta można było spotkać bardziej wyszukane piece kaflowe, które nie tylko były funkcjonalne, ale również pełniły rolę dekoracyjną w mieszkaniach. Umieszczone w ścianach działowych pozwalały na efektywniejsze rozprowadzenie ciepła, obejmując dwa pomieszczenia jednocześnie. Z kolei szamotówka, czyli kuchnia opałowa, była rozwiązaniem forów wolnostojącym, które łączyło funkcje gotowania i ogrzewania, idealnym w warunkach skromnych mieszkań robotniczych. Metody te pokazują, jak różnorodne były sposoby na utrzymanie ciepła domowego w dawnych czasach, w mroźnej Łodzi.

Źródło: Urząd Miasta Łódź


Oceń: Ogrzewanie domów w dawnej Łodzi – szamotówka i koza

Średnia ocena:4.57 Liczba ocen:13


Zobacz Także