Jerzy Urban, znany z pierwotnego nazwiska Jerzy Urbach, to wybitna postać w polskim świecie mediów i kultury. Urodził się 3 sierpnia 1933 roku w Łodzi i przez całe życie odgrywał kluczową rolę jako dziennikarz, publicysta, satyryk, pisarz oraz polityk. Jego działalność miała znaczący wpływ na kształtowanie się mediów w Polsce.
W latach 1981–1989 Urban pełnił funkcję rzecznika prasowego Rady Ministrów PRL, stając się jednym z głównych architektów państwowej propagandy oraz cenzury. W tym okresie jego prace były szeroko komentowane i kontrowersyjne. Od kwietnia do września 1989 roku sprawował również urząd ministra-członka Rady Ministrów, a także przewodniczącego Komitetu do spraw Radia i Telewizji „Polskie Radio i Telewizja”.
Po transformacji ustrojowej w Polsce, Urban objął stanowisko redaktora naczelnego tygodnika „NIE”, które prowadził nieprzerwanie aż do 2023 roku. Był również właścicielem spółki Urma, która była odpowiedzialna za wydawanie tego popularnego tytułu. Jego prace i wpływ na media pozostają niezmienne w pamięci wielu Polaków.
Życiorys
Życie i działalność do 1989
Jerzy Urban przyszedł na świat jako syn Jana Urbana, który był dziennikarzem i członkiem Bundu oraz Polskiej Partii Socjalistycznej, a także współwłaścicielem znanego dziennika „Głos Poranny”. Jego matka, Maria z domu Brodacz (1900–1994), przyczyniła się do wzbogacenia jego dzieciństwa. Rodzina Urbanów była żydowskiego pochodzenia, jednak zdystansowana od religii i zasymilowana w społeczeństwie. Jerzy wspomina, że jedna z jego babć była Rosjanką.
Wczesne lata dzieciństwa Jerzy spędził w Łodzi. Mieszkał przy ulicy Piotrkowskiej 134, w poprzecznej oficynie. W wyniku burzliwych wydarzeń historycznych, jesienią 1939 roku, jego rodzina przeniosła się do Lwowa, gdzie ojciec znalazł pracę jako inżynier w Państwowym Instytucie Projektowania Miast. Cała rodzina przyjęła radzieckie obywatelstwo, a po ataku Niemiec na ZSRR ukrywała się na Kresach Wschodnich. Przebywali w Budzanowie koło Trembowli, a później w Tarnopolu. W 1944 roku osiedlili się w Chełmie, a następnie w Lublinie, by na początku 1945 roku wrócić do Łodzi.
Jerzy Urban uczęszczał do wiele szkół, z czego siedemnastu różnych podstawowych i średnich, w tym do II Liceum Ogólnokształcącego im. Gabriela Narutowicza oraz III Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Łodzi. W 1948 roku związał się z Związkiem Młodzieży Polskiej. Tuż przed maturą przeniósł się z rodziną do Warszawy, gdzie w 1951 roku ukończył XIV Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Staszica.
W latach 1951-1954 studiował na Wydziale Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, jednak nie ukończył nauki. Swoją karierę dziennikarską rozpoczął w 1951 roku w czasopiśmie „Nowa Wieś”. W lipcu 1955 roku dołączył do tygodnika „Po prostu” jako dziennikarz, a później objął stanowisko kierownika działu politycznego. Po likwidacji tygodnika, w wyniku nieprzychylności władz, Urban otrzymał zakaz publikowania pod własnym nazwiskiem.
Od 1961 roku rozpoczął pracę w „Polityce”, gdzie publikował swoje felietony pod pseudonimami, z niezłomnym zmysłem obserwacji krytykował absurdy rzeczywistości lat 60. Za swoją „niepokorność” w 1963 roku otrzymał kolejny zakaz pracy w dziennikarstwie, jednak kontynuował pisanie pod innymi nazwiskami. Zenon Kliszko, będący bliskim współpracownikiem Gomułki, zgodził się wówczas na jego powrót do pracy, pod warunkiem, że nie ujawni swojej tożsamości. Urban publikował w „Życiu Gospodarczym”, korzystając z pseudonimu Jan Rem, który stał się jego znakiem rozpoznawczym.
Zakaz pracy zniesiono mu po ustąpieniu Władysława Gomułki. Urban wznowił publikacje najpierw w „Życiu Gospodarczym”, a następnie znowu w „Polityce”, a jego działalność zawodowa rozwinęła się, mimo, że pozostawał bezpartijny, na stanowisku kierownika działu krajowego.
W pomimo więzi z grupą byłych działaczy związku „Po prostu”, które stały na czołowej linii opozycji, Jerzy Urban krytycznie odnosił się do rządów Edwarda Gierka oraz ruchu „Solidarności” w 1980 roku, a w swoich felietonach wyrażał negatywne opinie o liderach związku, w tym Lechu Wałęsie.
W dniu 17 sierpnia 1981 roku Urban objął rolę rzecznika prasowego rządu, wszczynając tradycję konferencji prasowych, z których korzystały zarówno media krajowe, jak i zagraniczne. Konferencje te były retransmitowane przez Telewizję Polską i stanowiły istotny instrument propagandy rządu Jaruzelskiego i jego następców.
W lutym 1983 roku Jerzy Urban w liście do gen. Czesława Kiszczaka zasugerował utworzenie specjalnego pionu propagandowego w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, mającego na celu kreowanie pozytywnego obrazu Służby Bezpieczeństwa oraz Milicji Obywatelskiej. Chociaż złożony projekt nie został zrealizowany, ukazuje on kontrowersyjny aspekt jego działalności.
W marcu 1983 roku opublikował kontrowersyjny felieton, w którym oskarżał Maksymiliana Kolbego o antysemityzm w okresie międzywojennym, co wywołało sprzeciw środowiska katolickiego. Po fali krytyki Urban zrezygnował z publikowania pod własnym nazwiskiem, a jego egzystencja w przestrzeni publicznej zmieniła się na publikacje pod pseudonimem „Jan Rem”. Uczestniczył również w zatuszowaniu sprawy zabójstwa Grzegorza Przemyka.
Udział w nagonce na ks. Jerzego Popiełuszkę
Według Grzegorza Majchrzaka, historyka z Instytutu Pamięci Narodowej, Urban miał mieć znaczący wpływ na kampanię dezinformacyjną skierowaną przeciwko ks. Jerzemu Popiełuszce. Pełniąc rolę rzecznika rządu, wprowadzał politykę władz, a równocześnie publicznie atakował opozycję, występując w roli niezależnego dziennikarza.
W grudniu 1983 roku, w wyniku prowokacji ze strony Służby Bezpieczeństwa, do mieszkania Popiełuszki na ulicy Chłodnej 15, włożono nielegalne ulotki, co doprowadziło do jego aresztowania i postawienia mu zarzutów. Urban opracował artykuł, który miał na celu zdyskredytowanie Popiełuszki, ogłaszając go 27 grudnia 1983 roku na łamach Expressu Wieczornego. Jego tekst był wielokrotnie odczytywany w radiu i publikowany w Trybunie Ludu, stanowiąc narzędzie szerzenia negatywnego wizerunku duchownego.
Wojenna nagonka na ks. Jerzego Popiełuszkę miała swoje kulminacyjne momenty, gdy Urban, jako współautor propagandy, krytykował ks. Popiełuszkę, nazywając jego msze w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie seansami antykomunistycznych haseł. Reagując na jego wywody, Popiełuszko wygłosił emocjonalne przemówienie, krytykując Urbana za użycie takich sformułowań.
W grudniu 1984 roku Urban został umieszczony na tzw. Liście Kisiela, a także nie przejawiał sprzeciwu wobec nagonki na osoby homoseksualne prowadzoną przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w latach 80. W 1986 roku, odpowiadając na pytania amerykańskiej prasy, zaprzeczył, iż akcja „Hiacynt” miała miejsce.
W kwietniu 1989 roku na krótko będąc ministrantem i członkiem Rady Ministrów, pełnił również rolę przewodniczącego Komitetu do Spraw Radia i Telewizji. Równocześnie planował rozpoczęcie własnej działalności wydawniczej. Jego aplikacja o członkostwo w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej nie została rozpatrzona, ale według niektórych przekazów był członkiem PZPR w latach 1989-1990.
W lipcu 1989 roku, po ujawnieniu zwłok księdza Sylwestra Zycha, Urban, na polecenie ówczesnych władz, zrealizował reportaż mający na celu manipulację informacją o jego śmierci.
Działalność od 1989
W 1989 roku Urban starał się o miejsce w Sejmie jako niezależny kandydat z okręgu Warszawa-Śródmieście, co było niezwykle symbolicznym ruchem, biorąc pod uwagę przypływ głosów z placówek dyplomatycznych. Udało mu się zdobyć 34 000 głosów, jednak przegrał w rywalizacji z Andrzejem Łapickim, wspieranym przez Komitet Obywatelski przy Lechu Wałęsie. Po tych wyborach zrezygnował z aktywnej działalności politycznej.
W latach 1990-1999 Urban był częścią Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej, a po 1999 roku do 2004 roku związał się z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Jako redaktor naczelny tygodnika „Nie”, który założył w 1990 roku, zyskał olbrzymią popularność. Z czasem jego czasopismo podjęło krytykę rządu Leszka Millera oraz prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego, zarzucając im zdradę lewicowych ideałów oraz pozwolenie na korupcję.
W 1992 roku opublikował w tygodniku „Nie” dokumenty Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego dotyczące tajnego współpracownika o pseudonimie „Zapalniczka”, którego zidentyfikowano jako Zdzisława Najdera. Po czterech latach skomplikowanego procesu sądowego, Jerzy Urban został skazany na rok w zawieszeniu, jednak po apelacji sprawa została umorzona w 1997 roku.
Również w 1990 roku Urban usłyszał zarzut rozpowszechniania pornografii, związany z publikacją zdjęcia w „Nie”. Sąd jednak umorzył sprawę, a prokuratura zadeklarowała brak wystarczających dowodów.
W 2003 roku dorzucił do sprawy afery Rywina, oskarżając Leszka Millera o tolerowanie korupcji w jego otoczeniu. Zaskoczenie wywołało, że Urban miał znajomość z informacjami, zanim sprawa ujrzała światło dzienne. Nawiązując do tej relacji, Urban rozpoczął działalność na oficjalnym kanale „Nie” na YouTube w 2012 roku, z pomocą swojej pasierbicy, Marty Miecińskiej.
Jerzy Urban odszedł z życia 3 października 2022 roku. Po jego śmierci, Przemysław Ćwikliński, wicenaczelny tygodnika „Nie”, ujawnił, że Urban miał pozostać redaktorem naczelnym, mimo formalnego zakończenia kadencji w maju 2023 roku, kiedy to nowym redaktorem naczelnym został Waldemar Kuchanny. Jego tytuł honorowego redaktora naczelnego zyskał znaczenie symboliczne w kontekście dziedzictwa Urbanowego dziennikarstwa.
Kontrowersje
W latach 2015 oraz 2017 Jerzy Urban wystąpił jako gość w kontrowersyjnym programie Skandaliści, który był emitowany na kanale Polsat News. Jego obecność w programie wzbudziła wiele emocji, zwłaszcza podczas pierwszego występu, kiedy to pojawił się w stroju biskupa. W trakcie nagrania zapalił także papierosa, co tylko zaostrzyło reakcje publiczności.
Emisja odcinka nie przeszła bez echa. W konsekwencji do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęły liczne skargi dotyczące tego incydentu. W wyniku tych zdarzeń program został na pewien czas zdjęty z anteny, a zastępca dyrektora kanału otrzymał zawieszenie w pełnieniu obowiązków.
Warto dodać, że Urban często posługiwał się wulgarnym językiem podczas swoich publicznych wystąpień, co również przyciągało uwagę mediów oraz wzbudzało kontrowersje wśród widzów.
Procesy sądowe
„Goebbels stanu wojennego”
W 1992 roku senator Ryszard Bender w programie telewizyjnym Dekomunizacja po polsku nazwał Jerzego Urbana „Goebbelsem stanu wojennego”. Prowokacja ta sprowokowała Urbana do wystąpienia na drogą sądową w obronie swoich dóbr osobistych. Proces zakończył się w 2004 roku prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Lublinie, który oddalił powództwo Urbana, uznając tym samym, że porównanie, którego użył Bender, nie stanowiło naruszenia dóbr osobistych Urbana. W grudniu 2005 roku, Sąd Najwyższy oddalił kasację Urbana i zamknął sprawę, co było równoznaczne z akceptacją uzasadnienia, iż Bender jedynie porównał styl propagandy i nie odnosił się do zbrodni Goebbelsa.
Proces o obrazę Jana Pawła II
W 2002 roku Jerzy Urban stanął przed sądem oskarżony o obrazę Jana Pawła II w wyniku publikacji artykułu „Obwoźne sado-maso” w tygodniku „NIE”. Publikacja wzburzyła Forum Młodych PiS oraz Radę Etyki Mediów, które zgłosiły sprawę do prokuratury, sugerując, że Urban drwi z cierpienia papieża w sposób brutalny. Oskarżony pokreślił, że jego opis był satyryczną obserwacją, a nie zniewagą. Międzynarodowe organizacje, jak Reporterzy bez Granic, wyraziły obawę, że proces mógłby stanowić cenzurę. Ostatecznie, w 2005 sąd skazał Urbana na grzywnę, stwierdzając, że jego artykuł świadomie wywołał skandal. Mimo tej decyzji Urban dążył do uzyskania wyroku Trybunału w Strasburgu, argumentując prawo do krytyki papieża– co jednak nie doszło do skutku z powodu proceduralnych braków w jego odwołaniach.
Proces o znieważenie uczuć religijnych
W 2013 roku Jerzy Urban znów znalazł się w centrum uwagi, tym razem z powodu kontrowersyjnej okładki jego tygodnika. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów postawiła mu zarzuty obrazy uczuć religijnych. Choć w pierwszej instancji Urban został skazany na wysoką grzywnę, Sąd Okręgowy w Warszawie Sąd Okręgowy w Warszawie skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia, a w końcu w 2021 roku sąd uniewinnił Urbana od zarzutów. To jednak nie zakończyło sprawy, bowiem Zbigniew Ziobro, pełniący funkcję ministra sprawiedliwości, wniósł skargę nadzwyczajną, domagając się ponownego rozpatrzenia procesu w kontekście ochrony wartości chrześcijańskich.
Stan majątkowy
W znacznym stopniu, powyżej 80% jego przychodów wynikało z inwestycji na rynku kapitałowym, gdzie ulokował około 40 milionów złotych, koncentrując swoje aktywa głównie w obligacjach takich firm jak IKEA oraz Ford Motor Company, a także wśród rządów polskiego i węgierskiego.
W 2003 roku osiągnął zysk wynoszący około 6 milionów złotych netto, po uwzględnieniu dochodów, które uzyskał poza działalnością spółki Urma. Również w 2004 roku dokonano szacunków jego majątku, które oscylowały wokół 120 milionów złotych.
W tym samym roku, Jerzy Urban zajął 98. miejsce na liście 100 najbogatszych Polaków według tygodnika „Wprost”.
Życie prywatne
Pierwszą żoną Jerzego Urbana była dziennikarka Wiesława Grochola (1932–2018), z którą połączył się węzłem małżeńskim w 1957 roku. Niestety, ich wspólne życie zakończyło się po 11 latach. W 1972 roku Urban ponownie powiedział „tak”, tym razem jego wybranką została Karyna Andrzejewska. Ostatnią partnerką życiową, aż do jego śmierci, była Małgorzata Daniszewska (1951–2023). Małgorzata przez wiele lat była redaktorką naczelną miesięcznika „Zły”, a później pełniła także funkcję wydawczyni oraz redaktorki naczelnej czasopisma „Art & Business”.
Para osiedliła się w Konstancinie-Jeziornie, gdzie wspólnie spędzali czas. Jerzy Urban miał również córkę z pierwszego małżeństwa, Aleksandrę Magdalenę (ur. 1958), a także dwójkę wnuków. W kwestiach światopoglądowych, zawsze deklarował się jako ateista.
Jerzy Urban zmarł 3 października 2022 roku, w wieku 89 lat. Jego ostatnia droga zakończyła się 11 października 2022, kiedy to został pochowany w grobie rodzinnym na cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie (kwatera A 3 Tuje-1-48). Ceremonia pogrzebowa miała charakter świecki.
Książki
Jerzy Urban, znany polski dziennikarz oraz publicysta, jest autorem ponad 20 książek, które zyskały różnorodne uznanie wśród czytelników. Pośród jego najważniejszych dzieł znajdują się:
- 1964: Widzewski królik jako Andrzej Izerski,
- 1974: Impertynencje,
- 1974: Wszystkie nasze ciemne sprawy,
- 1975: Grzechy chodzą po ludziach,
- 1983: Samosądy,
- 1984: Felietony dla cudzych żon (jako Jan Rem),
- 1984: Samosądy II (jako Jan Rem),
- 1986: Felietony z pieprzem i solą (jako Jan Rem),
- 1988: Jakim prawem. Historyjki sensacyjne,
- 1988: Rozkosze podglądacza,
- 1988: Valogatott (wybór felietonów w języku węgierskim, tł. Szabelcs Szilagyi),
- 1989: Cały Urban,
- 1990: Alfabet Urbana,
- 1990: Opowieści Jerzego Urbana Kibica,
- 1991: Prima Aprilis towarzysze!,
- 1992: Jajakobyły,
- 1996: Klątwa Urbana,
- 2000: Druga klątwa Urbana.
Największą popularnością cieszyła się książka Alfabet Urbana, która stanowiła odpowiedź na dzieło Stefana Kisielewskiego pt. Abecadło Kisiela. Oprócz jego własnych publikacji, wydano także pięć książek dotyczących samego Urbana, w tym jedną autorstwa Anny Bojarskiej oraz inną napisaną przez Karyną Andrzejewską, będącą jego drugą żoną.
Filmografia
Jerzy Urban to postać znana z wielu osiągnięć w polskim kinie. Jego twórczość obejmowała także scenariusze filmowe, które odbyły się na podstawie jego wizji artystycznych.
W ciągu swojej kariery napisał trzy scenariusze, które posłużyły jako podstawa do krótkometrażowych filmów fabularnych. Do tych dzieł należą: Ortalionowy dziadek (1968), Otello z M-2 (1968) oraz Sekret (1973). Co więcej, jego felietony, publikowane pod pseudonimem Jerzy Kibic w czasopiśmie „Kulisy”, zainspirowały powstanie filmu nowelowego Obrazki z życia w roku 1976.
Warto również zwrócić uwagę na dorobek artystyczny Urbana jako aktora, w którym można wyróżnić kilka istotnych ról:
- 2015: Disco polo jako więzień,
- 2010: MC. Człowiek z winylu jako on sam,
- 2008: Gry wojenne jako on sam,
- 1991: Kurier nadziei jako on sam,
- 1990: Wybór Polski jako on sam.
Ordery i odznaczenia
Jerzy Urban, prominentny polski dziennikarz i polityk, został uhonorowany wieloma odznaczeniami, które świadczą o jego znaczącym wkładzie w życie publiczne i medialne w Polsce.
- Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski,
- Złoty Krzyż Zasługi (1977, przyznany z okazji 20-lecia „Polityki”),
- Order Sztandaru Pracy II klasy,
- Order Cyryla i Metodego (Bułgaria).
Pozostali ludzie w kategorii "Media i komunikacja":
Marcin Bisiorek | Jan Bąbiński | Sergiusz Ryczel | Wanda Falkowska | Alina Perth-Grabowska | Leszek Rudnicki | Maja Frykowska | Tomasz Tomczyk (fotoreporter) | Kinga Dunin | Krzysztof Turowski | Tomasz Grzywaczewski | Dominik Zdort | Jadwiga Wileńska | Andrzej Koprowski | Malwina Wędzikowska | Adam Ochocki | Stanisław Rachalewski | Janusz Fogler | Henryk Rudnicki | Maciej FrączykOceń: Jerzy Urban